YAYLA

Tak jest, wiosna. Kwiatki zakwitły, a ja nagle zrobiłam się bardzo zabiegana. Sezon wydaje się być tak blisko, że nagle przypominają się wszystkie zimowe zaległości. Obiecane wypady to tu to tam, obiecane projekty, sesje zdjęciowe, pomysły, szkice i spotkania… Okazuje się, że bez pracy i z wątłymi środkami finansowymi też można być człowiekiem niezwykle zajętym. A jakże! Do tego również… po prostu szczęśliwym 🙂

Ale do rzeczy. Uprzejmie informuję, że w ostatnich dniach opaliłam sobie nos! Z racji dopisującej pogody bowiem wyrwałam się tu i tam aby zobaczyć nowe miejsca tudzież odświeżyć pamięć odnośnie tych starych.
Przy okazji stłukłam sobie stopę na szczycie teatru antycznego i nabawiłam lekkiego kataru. Obecnie próbuję się regenerować, jednocześnie nadrabiając zaległości powstałe podczas mojej kilkudniowej nieobecności w świecie wirtualnym i nie tylko.
Dlatego dzisiejsza notka to lekka, odpoczynkowa foto relacja z zeszłotygodniowej wyprawy na yaylę w Alanyi.

Yayla to płaskowyż, przedgórze. Aż chciałoby się tam mieszkać – widok na morze i całe miasto, cisza i spokój, sielski wiejski klimat, zieleń. Yayla jeszcze nie zabudowana jest domami jak „na dole” w Alanyi, dlatego ta część miasta wygląda zupełnie inaczej. Na szczęście.
Oczywiście mieszkając na Yayli potrzebny byłby środek transportu – wspinać się na wzgórze uważam że można raz na jakiś czas, w ramach fotograficznego pleneru, natomiast kursowanie bez przerwy w górę i w dół to dla mnie, dziewczyny z nizin, zdecydowanie NIE jest przyjemność. A tym bardziej w pełnym słońcu. Idąc pod górę mijałyśmy wciąż te same wiejskie kobiety, które najwyraźniej wybrały się „przy niedzieli” na piechotę do miasta i robiły sobie postoje na odpoczynek w cieniu drzew…

Spacerując po wiejskich ścieżynach pozbierałam z ziemi kilka dojrzałych pomarańczy z miękką skórką, pachnących witaminą C i słońcem. Eh!


IMG_7060
Tulipany zakwitły! A więc wiosna.
IMG_7062
Pan domu.

IMG_7072
Widok z części miasta zwanej Dinek.

IMG_7063
Bananowo.

IMG_7084
Kwiatowo.

IMG_7090
Rozbudowywany port nowy, coraz bardziej pokazowy.

IMG_7094
Sady całe pomarańczowe.

IMG_7099
Mleczna droga.

IMG_7103
Drobny maczek.

IMG_7110
Na zakończenie pleneru – zimne piwko w nowym porcie.

IMG_7081
Widok z yayli na resztę świata.

W następnych notkach relacja zdjęcia z ostatniego wypadu, hipokryzja turecka bez znieczulenia, parę słów o Latającym Dywanie czyli co tureckiego warto mieć w domu, oraz znów kilka dobrych reklam z tureckiej tv. Ale w jakiej kolejności te notki – nie jestem w stanie przewidzieć. Dlatego trzymajcie rękę na pulsie 🙂

Picture of Agata

Agata

Od 20 lat mieszkam i pracuję w Turcji, w śródziemnomorskiej Alanyi. Jestem pilotką wycieczek, blogerką, youtuberką, pisarką, magistrem kulturoznawstwa. Dzięki mojej działalności tysiące Polaków zachwyciło się Turcją, pozbyło obaw i stereotypów o tym kraju... i finalnie: zachwycili się jej pięknem i różnorodnością!

0 komentarzy

  1. Rewelacyjne zdjecia no i ta wiosna wszedzie.. tylko pozazdroscic 😉 Tak wlasnie pomyslam ze byloby super pochodzic po takich wlasnie laczkach, bo tutaj w NL gdzie mieszkam niestety nie ma praktycznie nic „naturalnego” i wszystko choc ladne to jednak stworzone reka czlowieka.. za to mam mala namiastke Turcji – mamy meczety, tureckie knajpki i ayran, ktory uwielbiam 🙂

    Pozdrawiam 🙂

  2. Jaka piękna wiosna! W Alanii jeszcze chwila i bedzie lato pełną gębą a u nas ledwo sie z wiosny wykrecimy 🙁

    Gdzie znajduje sie nowy port?

    Pozdrawiam
    Pariss

  3. No wlasnie wystarczy przejsc pol godziny w przeciwnym kierunku morza, zeby zobaczyc te prawdziwa twarz Turcji. Polecam taki wypad.

  4. Witam,
    Fantastyczny blog! Odkryłam go przypadkiem i codziennie zaglądam oczekując nowych wpisów. Jestem zakochana w Turcji i małymi kroczkami odkrywam wszystko co z nią związane. Po ostatnim pobycie w Alanyi zaczęłam się nawet uczyć tureckiego…Ciężko mi idzie, ale nie poddaje się:) Pozdrawiam cieplutko i życzę Pani wszystkiego co NAJlepsze:)*
    Eliza

  5. Jako pierwszy proszę… Latający Dywan…jestem ciekawa co warto mieć tureckiego w domku…:)
    A tak ogólnie zawsze czekam z niecierpliwością na wszystko co napiszesz…tak trzymaj:))) JZ

  6. Piękne zdjęcia!Piękna wiosna!A drzewka pomarańczowe to ile razy w roku owocują?
    U nas zasypało wszystko na biało.
    Pozdrawiam-Dana.

  7. Tak, tak, tak!!!
    To jest naprawdę super blog!!!
    Jestem tu bardzo często, byłam w zeszłym roku na wakacjach i mam sentyment do tego kraju!I nie tylko 😉 to były najpiękniejsze wakacje pod słońcem…ech… a tu zima.
    Lubię czytać co tu Skylar piszę o Turcji, przybliża mnie to do kultury tego kraju. Czasem ten blog jest lepszy niż tabliczka czekolady-na poprawę humoru jak najbardziej polecam 😉
    pozdrawiam serdecznie Panią Skylar z zimnego jeszcze Krakowa.
    wierna czytelniczka Agnieszka B.

  8. Trafiłam tu przypadkiem a że uwielbiam Turcję (dwa lata temu przejeździłam prawie 3,5 tys. km wypożyczonym autem – niezapomniane wrażenia i mam nadzieję że jeszcze wrócę ) to będę tu częstym gościem tym bardziej, że ciekawie piszesz i zanim przeczytam ”od deski do deski” to trochę minie. Pozdrawiam. Zaheeera

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Subscribe to My Newsletter

Subscribe to my weekly newsletter. I don’t send any spam email ever!