TURECKIE PRZEZIĘBIENIE

Polka w Turcji - Codzienność w Turcji widziana oczami Polki mieszkającej za granicą

Najwyraźniej staję się już prawdziwą pół-Turczynką (proszę się tu ironicznie nie śmiać). Dowiedziałam się bowiem, a raczej poznałam na własnej skórze tureckie przeziębienie. Sceptycy powiedzą – jak to przeziębienie, niby od czego, skoro w Alanyi ciągle ciepło i pogodnie, około 30 stopni w ciągu dnia a w nocy ze 20?
Od zmiany klimatu. Nadchodzącej jesieni. Od deszczy i burz, które się ostatnio pojawiały i chłodziły powietrze oraz przyzwyczajone do ciepła organizmy.

Tydzień temu coś zaczęło mnie niepokoić: dziwne bóle ni to w plecach, ni to w nerkach. Poszłam na hamam, wygrzałam się, wymasowałam, i przeszło.
A od wczoraj wróciło ze zdwojoną siłą i gorączką oraz ogólnym rozbiciem. Znajomi wyjaśnili sprawę:
– To przeziębienie (soğuk). Zawsze to mamy jak się zmieniają pory roku. Wy Europejczycy macie katar i ból gardła, a my okropne bóle pleców.

Jakie zmiany pór roku? Było gorąco, a jest tylko ciepło – czy to jest zmiana pór roku? Pomyślałam sobie, ale nie powiedziałam nic. Wypiłam herbatę i poszłam do łóżka leczyć się dalej.

Podobno takie tureckie „soguk” mija stosunkowo szybko, więc obym w ciągu paru dni doszła do siebie. Bo przecież jeszcze trzeba pracować.
Tak… Jeszcze tydzień… i sezon letni 2008 stanie się dla mnie historią.

Oj, było ciężko. Niewyobrażalnie.
Ale bilans uznaję za dodatni – jakoś przeżyliśmy. I towarzystwo miałam wyborne – a jak wiadomo, towarzystwo to jednak sprawa dość pomocna przy przetrwaniu, prawda?

Picture of Agata

Agata

Od 20 lat mieszkam i pracuję w Turcji, w śródziemnomorskiej Alanyi. Jestem pilotką wycieczek, blogerką, youtuberką, pisarką, magistrem kulturoznawstwa. Dzięki mojej działalności tysiące Polaków zachwyciło się Turcją, pozbyło obaw i stereotypów o tym kraju... i finalnie: zachwycili się jej pięknem i różnorodnością!

0 komentarzy

  1. ale mam ochotę na Efes…
    tęskni się za tą Turcją oj tęskni 🙁

    również życzę powrotu do zdrowia- i to szybkiego 🙂

    Ja się raz „załatwiłam” w Turcji, ale przez klimatyzację w pokoju- umierałam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Subscribe to My Newsletter

Subscribe to my weekly newsletter. I don’t send any spam email ever!