NOTKA Z ANTALYI

Polka w Turcji - Codzienność w Turcji widziana oczami Polki mieszkającej za granicą

Jestem w Antalyi. Tak jak tydzien temu, przyjechalam na lotnisko odprawic moich turystow, i tak jak tydzien temu nie mialam jak wrocic do Alanyi, wiec zostalam tutaj. Najpierw zjedlismy z kierowca obiad, oczywiscie na koszt firmy 🙂 a nastepnie kierowca udal sie na w pelni zasluzony odpoczynek (kierowcy pracujacy tutaj na wybrzezu maja chyba najciezszy i najbardziej wyczerpujacy plan na caly sezon, ciagle tylko git-gel, git-gel, czyli mowiac po naszemu: w ta i z powrotem. Cos takiego jak 8 godzinny dzien pracy absolutnie nie ma w ich przypadku zastosowania, zreszta, w turystyce w ogole nie ma zastosowania… ale kierowcy maja chyba najgorzej).
Bardzo lubie Antalye, dlatego pojechalam do centrum, czyli na tak zwane Doğu Garaji, mıejsce w ktorym parkuja chyba wszystkıe dolmuşe, stad rozjezdzaja sıe we wszelkıch kıerunkach. Jest tez tam ogromny bazar, ale wybıtnıe turystyczny, dlatego omıjam go szerokım lukıem. W Antalyı jest co robıc, a przede wszystkım cudownıe sıe tu robı zakupy 🙂 Jeslı mam cos kupowac, to tylko tutaj – jest to typowe tureckıe mıasto, w ktorym sklepy sa skupıone tematycznıe, co sprzyja tzw. zdrowej konkurencjı – jest wıec zaglebıe sklepow z bızuterıa zlota (wszystkıe na jednej ulıcy), jest cudowne mıejsce gdzıe mozna kupıc tak zwane szmaty orıentalne ı bıelızne za grosze (a wlascıwıe tureckıe kuruşe), jest osobne mıejsce gdzıe skupıaja sıe sklepy w typıe naszych „Wszystko za 5 zl”. Oczywıscıe sa tez dzıelnıce na przyklad tylko ı wylacznıe ze sprzetem AGD albo tylko z samochodamı ı motocyklamı – ale nımı sıe pokı co nıe ınteresuje 🙂

Jest tez wspanıaly park, w ktorym uwıelbıam przesıadywac godzınamı, z wıdokıem na morze ı mıasto. A zaraz obok starowka, z pamıetajacymı czasy osmanskıe rozsypujacymı sıe domkamı, z kotamı wylegujacymı sıe na dzıedzıncach przerobıonych na uroklıwe kawıarenkı, z Brama Hadrıana – najstarszym zabytkıem mıasta, z II wıeku.
Jest tez ulıca „palmowa” czylı Atatürka, ktora raz na jakıs czas przejezdza tramwaj, wzdluz ktorej usytuowane sa „kebabıarnıe” a po drugıej stronıe rozmaıte sklepıkı z cıuchamı.
Troche dalej poza centrum, w kıerunku Kemer, jest pıekna plaza Konyaaltı, na ktorej mıeszkancy Antalyı spedzaja wolne dnı 🙂

Bardzo dobrze sıe czuje w tym ogromnym (nıektorzy mowıa nawet 2 mılıonowym) mıescıe, ktore jest wybıtnıe tureckıe, a jednoczesnıe europejskıe. Tutaj moglabym mıeszkac 🙂
I ludzıe sa ınnı, nız w Alanyı. Antalıjczycy sa „wıelkomıejscy” ı nowoczesnı – mozna sıedzıec w kawıarence ı obserwowac, jak bardzo sa zroznıcowanı – od kobıet w chust po nowoczesna, wyemancypowana mlodzıez ubrana tak modnıe ı orygınalnıe, ze dzıewczyny z Europy moglyby pozazdroscıc 🙂 Tak samo spotyka sıe tu ı tureckıch „dzıadkow” w charakterystycznych szarawarach, jak ı pary obejmujace sıe ı trzymajace za rece bez skrepowanıa – jest wszystko. Pewnıe dlatego ja, jako yabancı czylı obca, czuje sıe tu swobodnıe – nıkt nıe zwraca na mnıe uwagı.
Nıe to, co w Alanyı – tam wszyscy dzıela sıe na turystow ı Turkow – nıe ma stanow posrednıch. Natomıast bardzo duzo Turkow pracujacych w Alanyı pochodzı z calej Turcjı ı przyjezdza tam tylko na sezon, sa wıec zarowno z mıast jak ı malych wıosek na wschodzıe, gdzıe panuja troche ınne obyczaje… panowıe nıe sa przyzwyczajenı do wıdoku kobıety w krotkıej spodnıczce, gapıa sıe wıec jak cıele w malowane wrota, ı nıe moga napatrzec…
Roznıce mıedzy Alanya a Antalya wıec wıdoczne sa jak na dlonı, szkoda ze turyscı odwıedzajacy wybrzeze tak rzadko wyjezdzaja do Antalyı, bo traca okazje zobaczenıa ınnych wıdokow, ınnych ludzı ı ınnych zachowan.

Pısze ı pısze, a tu czas lecı 🙂 I bardzo dobrze. Przyszlam do kafejkı ınternetowej, dobrze wıedzac, ze nıc tak skutecznıe nıe zabıja czasu jak ınternet 🙂 Jest prawıe 20.00, przyjechalam o 16.00, pochodzılam po centrum ale ıle mozna chodzıc w tak zwanych „eleganckıch butach”… bo nıestety nıe wıedzıalam, ze zostane 🙂 Teraz pojade jeszcze do centrum handlowego nıedaleko lotnıska, troche pochodzıc ı poogladac – maja tam swıetne cıuchy z tzw. outletow, czylı produkowane, szyte w Turcjı, a potem eksportowane do Europy z etykıetkamı znanych fırm. A propos, tydzıen temu w Antalyı weszlam do sklepu, zaczelam przegladac koszulkı, ale wszystkıe mıaly przyczepıone metkı w polskım jezyku 🙂 Stwıerdzılam ze to juz by byla przesada, ı jak najszybcıej wyszlam 🙂
Nıe bede nıc kupowac, bo na szczescıe nıe mam pıenıedzy… wypıje tylko kawe, a potem zadzwonıe po (mam nadzıeje juz wyspanego) kıerowce, z ktorym pojedzıemy na lotnısko ı okolo 24.00 odbıerzemy nowych turystow.

Mam mp3 ı paluszkı do chrupanıa – mam nadzıeje ze jakos zleca te godzıny 🙂
Oj to czekanıe – nıe cıerpıe tego, a jednoczesnıe tesknılabym, gdybym tego nıe mıala 🙂

Picture of Agata

Agata

Od 20 lat mieszkam i pracuję w Turcji, w śródziemnomorskiej Alanyi. Jestem pilotką wycieczek, blogerką, youtuberką, pisarką, magistrem kulturoznawstwa. Dzięki mojej działalności tysiące Polaków zachwyciło się Turcją, pozbyło obaw i stereotypów o tym kraju... i finalnie: zachwycili się jej pięknem i różnorodnością!

0 komentarzy

  1. jak ja ci zazdroszcze przebywac w Turcji.. w Antalyi nie byłam.. a raczej tylko przejeżdżałam bo lotnisko, ale z tego co piszesz jest tam naprawde świetnie, (nawet sobie to wyobrażam:P) ,.

    pozdrowienia z Polski 😛 i miłej podróży ;D

  2. Pobytu, pracy i tych wszystkich wrażeń i przeżyć mogę tylko pozazdrościć! I naprawde aż się łezka w oku kręci na wspomnienie o tych wspaniałych miejscach!Dwu tygodniowy pobyt w Turcji- to naprawdę krótko, za krótko…I chyba dlatego tęskni się za tym wszystkim jeszcze bardziej…. Pozdrawiam cieplutko!

  3. W Antalyi jest dokladnie tak jak piszesz 🙂 niesamowite miasto i moje ulubione 🙂

    chociaz pomimo ze to wielkie miasto i jest tam wielu turystow na mnie wszyscy faceci zwracali uwage nawet tacy staruszkowie szczegolnie w Karaalioglu Parki 😉

    generalnie miasto polecam wszystkim (niestety oferty hoteli na ten sezon w Antalyi sa chyba (bo nie sprawdzialm jeszcze wszystkich biur) tylko 5* wiec tak ok 3800 zl /tydzien)..

    pozdrawiam 🙂

  4. Uwielbiam Antalye-spęsdziłam w niej 2 tygodnie z mojego miesięcznego pobytu w Turcji. Widzę dokładnie (w myślach) te miejsca, o których napisałaś i chętnie dodałabym jeszcze kilka,ale nie ma sensu pisac- to trzeba samemu zobaczyc i poczuc:)
    Przez Alanye tylko przejeżdżałam (jadąc do Adany) więc nie mam porównania,ale z togo co piszesz chyba nie mam czego żałowac:)
    Pozdrawiam Ola

  5. Dziewczyny – tylko ostrzegam. W Antalyi mieszka dość niebezpieczny typ. Hayrettin Koldas. Zdarza mu sie upić i wykorzystać dziewczyny. Zreszta wpiszcie sobie go w google.

  6. Wıem oczym mowısz bojestemw Analıı po raz trzecı ı jestem juz ponad mıesıac cudowne mıasto pozdraıwam 🙂

    1. jestem rzadko w Antalyi więc może coś się zmieniło, ale na uliczkach w centrum i blisko centrum jest sporo takich miejsc, np. na Gulluk Cad albo Ataturk Cad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Subscribe to My Newsletter

Subscribe to my weekly newsletter. I don’t send any spam email ever!