FRYZJERZY

można nie ufać ludziom.
można nie ufać facetom.
a nawet trzeba.

ale zawsze, naprawdę zawsze, można ufać TURECKIM FRYZJEROM.

własnie bylam na strzyzeniu. nie dosc, ze zostalam perfekcyjnie obcieta, tak jak chcialam (a pewnie lepiej), to jeszcze wymasowano mi po myciu glowke bardzo dokladnie, tak, ze caly stres gitti (poszedl), a obciete juz wlosy wysuszono tak bezblednie, ze chodzilam po ulicy smiejac sie do siebie jak ta wariatka, bo wlosy mam teraz jak z reklamy szamponu 😉

czuje sie jak Miss Swiata, co moim zdaniem jest jedynym kryterium oceny fryzjera.
chodze do tureckich fryzjerow regularnie, od samego poczatku i pierwszego pobytu w Turcji, kiedy pracowalam z fryzjerem „przez sciane” i poddawana bylam jego eksperymentom, ze „strzyzeniem za pomoca ognia” na czele. nigdy, przenigdy, nie bylam rozczarowana.
czego nie mozna powiedziec, niestety, o polskich fryzjerkach. a tym bardziej marokanskich… (poszlam do marokanskiej fryzjerki sie ostrzyc, wydalam 10 euro, za kilka ruchow nozyczkami kompletnie nie umiejacej strzyc osoby – zamurowalo mnie).

polecam wszystkim przelamac leki i udac sie w Turcji do fryzjera.
zakladow fryzjerskich ci u nas, w Alanyi, dostatek.
wiekszosc mistrzow to mezczyzni, mlodzi, luzacko poubierani, ewidentnie lubiacy ta prace.
ruszaja nozyczkami jak szalency, robia glupie dowcipy, ale co do samej operacji poddawania wlosow zabiegom, sa niezrownani.

mowilam to juz wczesniej, ale teraz na forum publicznym niech stanie sie to moja zelazna zasada: jesli fryzjer, to tylko turecki 🙂

Picture of Agata

Agata

Od 20 lat mieszkam i pracuję w Turcji, w śródziemnomorskiej Alanyi. Jestem pilotką wycieczek, blogerką, youtuberką, pisarką, magistrem kulturoznawstwa. Dzięki mojej działalności tysiące Polaków zachwyciło się Turcją, pozbyło obaw i stereotypów o tym kraju... i finalnie: zachwycili się jej pięknem i różnorodnością!

0 komentarzy

  1. Hmmm kiedys gdy wspomniałam chłopakowi, ze idę d fryzjera powiedzial,ze mam to zrobić w Turcji.. a ja na to,ze nie ufam Tureckim fryzjerom… ale po tym c napisałas chyba sie skuszę 🙂 mam nadzieje,ze w Istanbule będa tak samo dobrzy jak w miejscu, w którym ty sie znajdujesz 🙂 pozdrawiam serdecznie

  2. Zgadzam się !!
    Wszystkim polecam tureckich fryzjerów 🙂
    Ja miała wycinaną brewke takei paseczki mówie Wam 😀
    Robił mi to taki mega przystojniak z wieeelkim irokezem,zrseztą wogóle w Turcji chodza takie ciacha,jesli chodzi o fryzury i nie tylko 🙂

  3. To nie w Stambule… „U mnie” 50 za strzyżenie to minimum. 70 z modelowaniem, prostownicą, ale spotkałam się też za 250… oczywiście kulturalnie wyszłam…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Subscribe to My Newsletter

Subscribe to my weekly newsletter. I don’t send any spam email ever!